niedziela, 16 marca 2014

skrawek pierwszy


„Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.”

Czy pozwoliłeś mi na bycie sobą? Czy  kiedykolwiek  mnie kochałeś? Przecież zawsze coś Ci we mnie przeszkadzało. Nie musisz pytać skąd to wiem, ale zawsze czułam to ,gdy byliśmy razem. Nie potrafiłeś pokochać moich wad, nawet nie starałeś się ich zaakceptować, nie próbowałeś z nimi walczyć. Nie potrafiłeś walczyć o Nas. Teraz sprawiłeś ,że mam wątpliwości czy kiedykolwiek istniało coś takiego jak My. Każdego dnia oddalaliśmy się od siebie coraz bardziej, z czasem staliśmy się zupełnie obcymi sobie osobami. Czy próbowałeś jakoś to rozwiązać?
 

„...ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami.”

Ty w ogóle mnie nie kochałeś. Nie kochałeś mnie w milczeniu. Nie pokazywałeś tego w uczynkach. Nigdy nie usłyszałam z Twoich ust tych dwóch magicznych słów. Nigdy ,choć tak długo na to czekałam.

„Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym”

Czy aby napewno? Ty mnie nie kochałeś ,choć niszczyłeś. Nie byłam kochana ,ale zostałam zniszczona.  Zniszczona całkowicie. Każdy ,choćby maleńki  kawałeczek mojego serca został podarty na drobne strzępki.

 „To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.”

Nie zapytam czy jeszcze jesteś wart  miłości, bo każdy jest jej wart. Ale nie jestem pewna czy jeszcze na nią zasługujesz.

„Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje.”

Chciałabym temu zaprzeczyć, jednakże nie mogę. Każdego dnia budzę się z nadzieją ,że może jeszcze kiedyś będzie tak jak dawniej.  Pomimo tego ,że Ty mnie nie kochałeś , ja pokochałam Cię całym sercem. Chciałabym zastąpić Cię kimś innym, ale to właśnie Ciebie pokochałam na zawsze.
 
 
 
Chciałabym przywitać się z Wami . Niektóre z Was być może już mnie znają. Zostawiam Wam coś dziwnego ,coś co niezbyt mi się podoba.
Tą historię chciałabym zadedykować Wiki .  Bez wątpienia odegrałaś wielką rolę w tworzeniu tej historii.
Buziaki,
lukrecja.

10 komentarzy:

  1. Może i epizod dość krótki ,ale wyrażający naprawdę skrajne emocje, w tym wypadku rozpacz. Rozpacz osoby ,która kocha, ale wydaje jej się ,że jest to miłość nieodwzajemniona. 'Wydaje się', bo nie znamy jeszcze stanowiska pana krzywdzącego. Widać ,że bohaterka cierpi po stracie ukochanego, cierpi o tyle fizycznie co psychicznie po zawiedzionej miłości. Intrygujący początek i nic tylko czekać na dalsze losy.


    Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się, takie refleksyjne. I na pewno tu zostanę. Jeżeli można to mnie informuj. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się muzyka w tle, bardzo. Ma to coś w sobie, ten urok.
    Zajebie Włodarczyka, idę z buta.
    Będę śledzić, informuj jeśli możesz. Szkoda mi tej dziewczyny, bo chyba skądś to znam. Ta pieprzona autorefleksja.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się świetnie. Fajne przemyślenia. Jeśli możesz to informuj (http://ask.fm/Charlie26816)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby krótki wpis, ale emocji wyraża więcej niż czasem kilka razem wziętych. Nie wiem czy będą umieć naprawić, to co ich dzieli, bo Wojtek wydaje się być bez żadnych uczuć, dlatego raczej zostanę i będę śledzić przemianę (mam nadzieję) Wojtka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo tajemniczo, refleksyjnie i do tego przekazuje milion emocji, skrajnych emocji. Tak jak lubię, smutno.
    Wiesz, że piszę się na to i czekam na kolejne epizody.
    Całuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wiem, że to jest genialne i ilekroć to czytam, tylko utwierdzam się w tym przekonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczyna się bardzo ciekawie. :). Tajemniczo, no i ta muzyka w tle dodaje takiego uroku. :).
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. smutno się zaczyna, mam nadzieję, że potem będzie lepiej i Tosi i Wojtkowi się jakoś drogi zejdą. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. serdecznie zapraszam na nowy rozdział - http://siegnac-po-ksiezyc.blogspot.com/
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń