sobota, 29 marca 2014

skrawek trzeci


„Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach, gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.”

Twoja obecność utrzymywała mnie przy życiu. Bez Ciebie tak po prostu gubię się. Każda noc przypomina mi o Tobie. Każda noc to ogromne wyzwanie. Tęsknota ujawnia się dopiero po zmroku. Właśnie wtedy zawsze byłeś przy mnie. Trzymałeś mnie w swoich ramionach jakbyś obawiał się ,że mogę Ci uciec. Teraz każdej nocy pozwalam sobie na uronienie tych kilku łez. Cierpię. Najzwyczajniej w świecie umieram z miłości.

W każdym zakątku mojego mieszkania są ślady po Tobie. Zostawiłeś tutaj kilka swoich rzeczy. Chcę o Tobie zapomnieć, właśnie dlatego postanawiam ,iż muszę oddać Ci resztę Twoich rzeczy. Od koleżanki dowiedziałam się o przyjeździe Twojej drużyny do Warszawy. Wiedziałam ,że przyjście na Twój mecz będzie ryzykownym posunięciem, ale musiałam to zrobić. Pakuję do kolorowego  kartonu pozostałości po Tobie . Nie mogę jedynie rozstać się z jedną z Twoich koszul. Chowam ją  głęboko do jednej z szaf.

 "Być może istnieje granica rozpaczy, jaką znieść może ludzkie serce."

 

 

"Smutno jest zdać sobie sprawę z tego, że tym, których kochamy, będzie lepiej bez nas."

Odeszłaś ,a ja Ci na to pozwoliłem. Odeszłaś ,a ja nawet nie próbowałem Cię zatrzymać. Chciałem o Ciebie walczyć ,ale zbyt mocno Cię zraniłem. Twoje życie bez wątpienia byłoby lepsze beze mnie. Chciałbym być przy Tobie, ale popełniłem błąd. Błąd ,za który będę płacił przez całe moje życie. Błąd ,który sprawił ,że straciłem kogoś ogromnie ważnego . Straciłem Ciebie.

Każdego dnia usycham z tęsknoty. Całymi dniami trenuję ,bo przecież tylko to mi zostało. Twoja obecność dodawała mi chęci do życia. Odciąłem się od przyjaciół, nie spędzam już z nimi tak wiele czasu .Stałem się wrakiem człowieka. Powinienem iść naprzód z podniesioną głową ,ale nie po każdym upadku człowiek potrafi się podnieść…

„Wielka miłość zdarza się w życiu tylko raz, wszystko, co następuje potem, jest tylko szukaniem tej utraconej miłości.”
 
*
W kolejnym skrawku pojawi się dialog, wreszcie. Dziękuję za każde wyświetlenie i za każdy motywujący komentarz .
 

sobota, 22 marca 2014

skrawek drugi


„Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.”

Ty byłaś doskonała. W każdym calu. Nie miałaś żadnych wad dopóki nie sprawiłem ,że one się pojawiły. To przeze mnie przybyło Ci kilka wad, dlatego właśnie odszedłem. Byłaś doskonała, a ja to niszczyłem.

„Miłość czyni nas kłamcami.”

Zostałem zwykłym kłamcą. Po jednej z naszych kłótni spędziłem noc z inną dziewczyną.  Okłamywałem Cię na każdym kroku. Z biegiem czasu sama to zauważyłaś. Wtedy musiałem powiedzieć Ci prawdę. Doskonale wiedziałem jakie będą tego konsekwencje.

 „Najbardziej bezlitosną rzeczą na świecie jest miłość. Kiedy jej zabraknie, pustki, która po niej zostaje, nic nie może wypełnić, nawet wspomnienia.”

Jedyne co mi po Tobie zostało to wspomnienia. W moim życiu już na zawsze pozostanie pustka. Pustka ,której nikt nie jest w stanie wypełnić. Pustka po Tobie.  

„Po jakim czasie zapomina się zapach kogoś, kto nas kochał? A kiedy samemu przestaje się kochać?”

Czy w ogóle jest to możliwe? Nie można przestać kochać. Nigdy nie zapomnę Twojego uśmiechu, zapachu… Nigdy nie zapomnę Ciebie.

„Kochać - to utracić panowanie nad sobą”

Nigdy nie wypowiedziałem tych ważnych słów. Myślałem ,że to oczywiste. Ale dla Ciebie wcale takie nie było. Mogłaś pomyśleć, że Cię nie kocham . To totalna bzdura. Miłość do Ciebie sprawiła, że utraciłem nad sobą panowanie. Miłość sprawiła, że spanikowałem . Sprawiła ,że zupełnie się pogubiłem. Miłość sprawiła, że Cię zawiodłem.

„Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze.”

Nigdy Ci tego nie powiedziałem, ale to właśnie Ty jesteś moim skarbem. To właśnie przy Tobie jest moje serce. Już na zawsze. 
 
*
Chciałabym podziękować Wam za tak miłe przyjęcie. Każdy komentarz znaczy dla mnie naprawdę bardzo wiele. Dziękuję.  Dzisiaj pozostawiam Wam punkt widzenia głównego bohatera. Kolejny skrawek będzie już czymś bardziej normalnym ,połączeniem narracji Antoniny i Wojtka.
ask
Buziaki

niedziela, 16 marca 2014

skrawek pierwszy


„Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.”

Czy pozwoliłeś mi na bycie sobą? Czy  kiedykolwiek  mnie kochałeś? Przecież zawsze coś Ci we mnie przeszkadzało. Nie musisz pytać skąd to wiem, ale zawsze czułam to ,gdy byliśmy razem. Nie potrafiłeś pokochać moich wad, nawet nie starałeś się ich zaakceptować, nie próbowałeś z nimi walczyć. Nie potrafiłeś walczyć o Nas. Teraz sprawiłeś ,że mam wątpliwości czy kiedykolwiek istniało coś takiego jak My. Każdego dnia oddalaliśmy się od siebie coraz bardziej, z czasem staliśmy się zupełnie obcymi sobie osobami. Czy próbowałeś jakoś to rozwiązać?
 

„...ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami.”

Ty w ogóle mnie nie kochałeś. Nie kochałeś mnie w milczeniu. Nie pokazywałeś tego w uczynkach. Nigdy nie usłyszałam z Twoich ust tych dwóch magicznych słów. Nigdy ,choć tak długo na to czekałam.

„Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym”

Czy aby napewno? Ty mnie nie kochałeś ,choć niszczyłeś. Nie byłam kochana ,ale zostałam zniszczona.  Zniszczona całkowicie. Każdy ,choćby maleńki  kawałeczek mojego serca został podarty na drobne strzępki.

 „To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.”

Nie zapytam czy jeszcze jesteś wart  miłości, bo każdy jest jej wart. Ale nie jestem pewna czy jeszcze na nią zasługujesz.

„Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje.”

Chciałabym temu zaprzeczyć, jednakże nie mogę. Każdego dnia budzę się z nadzieją ,że może jeszcze kiedyś będzie tak jak dawniej.  Pomimo tego ,że Ty mnie nie kochałeś , ja pokochałam Cię całym sercem. Chciałabym zastąpić Cię kimś innym, ale to właśnie Ciebie pokochałam na zawsze.
 
 
 
Chciałabym przywitać się z Wami . Niektóre z Was być może już mnie znają. Zostawiam Wam coś dziwnego ,coś co niezbyt mi się podoba.
Tą historię chciałabym zadedykować Wiki .  Bez wątpienia odegrałaś wielką rolę w tworzeniu tej historii.
Buziaki,
lukrecja.